"Kwietniowa czarownica" Majgull Axelsson to poruszająca, wielowątkowa powieść. Wkraczając do świata szwedzkiej pisarki, poruszamy się na granicy realizmu i fantastyki, baśni. Odkrywamy jednak tylko tę ciemną stronę ludzkiej egzystencji - samotność, wyalienowanie, pozbawione sensu cierpienie, ból rozłąki, gorycz niespełnionych marzeń, nieuchronność przemijania, śmierć. Podobnie jak Wisława Szymborska chcielibyśmy zmienić rzeczywistość, powiedzieć: "Obmyślam świat, wydanie drugie...poprawione". Bo kto mógł wykreować tak okrutny świat? Kto zakpił z człowieka i poplątał jego losy? Bóg - Wielki Dowcipniś? Autorka stopniowo odsłania nam traumatyczne wydarzenia z dzieciństwa trzech kobiet, które zostały na zawsze ze sobą związane, gdy w ich życie wkroczyła matka zastępcza - Ellen ze swoją bolesną tajemnicą. Przed laty wyrzekła się upośledzonej córki - Desiree. Sama, psychicznie okaleczona, nie potrafi pomóc poranionym przez życie dziewczynkom. Paradoksalnie, wydaje się, że to nie Desiree, uwięziona w zdeformowanym ciele, jest najbardziej ułomna. Boleśniejsze okazuje się psychiczne i społeczne kalectwo Christiny, Margaret i Birgitt. Każda z nich próbuje na swój sposób uporać się z trudnymi przeżyciami - uciekają w narkotyki, sex, krótkotrwałe związki z przypadkowymi mężczyznami, alkohol, samotność. Autodestrukcja kobiet jest rozpaczliwym wołaniem o pomoc. Języka cierpienia jednak nikt nie rozumie. Majgull Axelsson uświadamia nam jak ważna jest przeszłość, okres dzieciństwa, który determinuje naszą dorosłość i relacje z drugim człowiekiem. Jak ważne jest , by z innymi rozmawiać językiem miłości.EWarto sięgnąć po powieść...